15 lutego 2018

#xXx. Powrót, ale nie powrót Leni___ogłoszenie!

Cześć, kochani!

Od września minęło sporo czasu.

09.2017 -----> 02.2018

Sześć miesięcy. Być może niektórym z Was zrobiłam nadzieję na istnienie tego bloga *o ile ktoś jeszcze tu jest*. Niestety, a może i nie, nie chcę dłużej tego ciągnąć.

I chyba przyszła pora na zakończenie tego, co się tu dzieje.

Star Stable znów odmawia mi posłuszeństwa, przez co nie wiem, o czym mam tu pisać, 
skoro jest to blog o grze. Nie sądzę, by samo omawianie aktualizacji 
jakoś wpłynęło na to wszystko. Prawdopodobnie zniechęciłoby mnie to 
do dalszego prowadzenia tego bloga.

Czy to znaczy, że odchodzę?

~ Tak, odchodzę. Prawdopodobnie będę tu jeszcze zaglądać, żeby spojrzeć, czy nie pojawiły się nowe komentarze, a w razie takowych- odpowiedzieć na nie :).

W ciągu najbliższych kilku dni postaram się ogarnąć jeszcze wygląd bloga oraz poszczególne zakładki. Największy problem mam chyba z "Moimi końmi", ze względu na niedostępność gry. Nie mogę zrobić screenów, więc... *you're in trouble*.

Spróbuję jeszcze jakoś pobawić się z SSO i sprawić, by zadziałało. Może jakiś program, reinstalacja lub Support. Zobaczymy.

Proszę jednak, abyście *jeśli tu jesteście, Ludzie* dali mi trochę czasu, ponieważ jutro cały dzień będę mieć zajęty, podobnie jak poniedziałek. Robię gruntowne sprzątanie mojego pokoju, niestety... *horror*.

Tak, mam ferie... A wy?

Spędzam je w domu, rysując, sprzątając i planując jakoś wygląd mojego biurka oraz jednej ściany. *ambitnie*.

A jak Wam minęły/mijają Wasze ferie? *komentarze są po to, żeby je pisać, halo :) *.

Kurde, jakoś czegoś mi brakuje, ale nie wiem, czego. Jakoś tak dziwnie jest... Nie słuchałam muzyki od wczoraj, to pewnie dlatego. 

*The 7th Sense* *Agust D* *DNA* *Pied Piper* *Outro: Her* -need it now-

Hmm... Myślę, co mogę tu jeszcze napisać, a skoro już nie mam jakichś nowin, to zakończę...


Życzę Wam powodzenia w dalszym życiu, żebyście odnosili same sukcesy i nie poddawali się, 
bo wiara w siebie jest jedną z najważniejszych rzeczy!

I tak, naprawdę zamykam tego bloga, choć nie obiecuję, że nie wrócę. Mogę się tu kiedyś pojawić :)

Cóż...

Do zobaczenia, kochani. Może jeszcze kiedyś się "spotkamy"...

/Komornik Kumamonek
~ być może po raz ostatni, choć nie obiecuję ♥